Mamy tak wielu wspaniałych nauczycieli w Akademii Ziołowej. Ich perspektywy, mądrość i doświadczenia łączą się w niesamowity sposób, inspirując zarówno uczniów, jak i innych nauczycieli!
Co miesiąc przedstawiamy nowego nauczyciela w wywiadzie tutaj na blogu, a kilku już poznałeś dzięki tej serii, ostatnio Anne McIntyre. Dzisiaj chcielibyśmy przedstawić wam zielarza, fotografa botanicznego i pisarza Stevena Fostera.
Steven współpracował z nami przy Zaawansowanym Kursie Ziołowym i cieszymy się, że możemy podzielić się z Tobą tym wywiadem, abyś mógł go trochę lepiej poznać. Stał się dobrze znany ze swoich książek zielarskich i fotografii, ale swoją ziołową podróż rozpoczął w Sabbathday Lake Maine Shaker Community, gdy był nastolatkiem.
Herbal Academy: W swoim życiorysie na naszej stronie internetowej wspominasz, że zacząłeś swoją karierę zielarską w Sabbathday Lake Maine Shaker Community, kiedy miałeś 17 lat. Co cię tam sprowadziło? Czy interesowałeś się pracą z roślinami lub ziołolecznictwem przed swoim pobytem w Sabbathday Lake, czy może od tego wszystko się dla ciebie zaczęło?
Steven Foster: Wiosną 1974 roku w Cumberland, Maine, spacer z przyjacielem po lesie wzbudził moje zainteresowanie roślinami. Widzieliśmy kwitnący Trillium (Trillium erectum) i powiedziałem: ciekawe, co to jest?” Moja przyjaciółka, Colleen, odpowiedziała: „Mój dziadek nazywa to śmierdzącym Benjaminem i mówi, że używali go jako pomocy przy porodzie”. „Och”, odpowiedziałem, „Fascynujące. To sprawia, że chcę poznać nazwy i zastosowanie wszystkich roślin”.
Później tej jesieni, w ostatniej klasie liceum, zapisałem się na program studiów zawodowych, z zamiarem zrobienia kariery w dziedzinie muzealnictwa lub renowacji. Kierownik programu studiów zawodowych, nowy nauczyciel w tamtym roku, pracował jako przewodnik w muzeum Shaker w Sabbathday Lake w stanie Maine i zasugerował, abym udał się tam na rozmowę kwalifikacyjną. Zrobiłem to i dostałem pracę po szkole na semestr jesienny, początkowo do pracy w muzeum. Pierwszego dnia w pracy jedna z sióstr ze wspólnoty poprosiła mnie o wykopanie korzenia łopianu do przygotowania herbaty oczyszczającej krew. Tak zaczęła się moja przygoda z zielarstwem. Po kilku tygodniach spędzonych tam, skończyłem pracując na pełnym etacie w Dziale Zielarskim i zakochałem się w tej pracy. Latem 1975 roku założyłem swój pierwszy ogródek ziołowy, a do końca 1977 roku założyłem 3 akry upraw produkcyjnych. To była niesamowita okazja edukacyjna.
Źródło zdjęcia: Steven Foster
Zielarska Akademia: Jako zielarz zarabiasz na życie pisaniem, wykładami, doradztwem i fotografią. W jaki sposób każda z tych dziedzin otworzyła się przed tobą? Czy było to naturalne rozszerzenie Twoich zainteresowań, które rozwijały się organicznie, czy też celowo szukałeś tych ścieżek?
Steven Foster: Wszystkie te obszary były naturalnym rozszerzeniem moich zainteresowań, rozwijanym przez ludzi, których poznałem na początku mojej kariery. Les Eastman, botanik-amator, pracujący wówczas dla Maine Audubon i US Fish and Wildlife Service przy badaniach terenowych zagrożonych i zagrożonych gatunków roślin w Maine, zabrał mnie na pola i nauczył podstaw identyfikacji pól botanicznych. Poznałam go, gdy miałam 18 lat. Zaprosił mnie do napisania mojego pierwszego artykułu o roślinach leczniczych Maine dla Maine Audubon Quarterly w 1977.
Swój pierwszy aparat dostałem będąc z Shakers latem 1975 roku. W społeczności regularnie pojawiali się światowej sławy fotografowie, a częścią mojej pracy było obserwowanie ich, gdy przebywali w społeczności lub w muzeum . Moimi pierwszymi opublikowanymi zdjęciami było szesnaście zdjęć obiektów Shaker w książce Thomasa Mosera How to Build Shaker Furniture opublikowanej w 1977 roku. Nie wiedział, że moje zdjęcia w książce pochodzą z mojej pierwszej rolki filmu z mojego pierwszego aparatu. W wiosce Shaker spotkałem nieżyjącego już chińskiego botanika, dr Shiu-ying Hu (1908-2012). Była pierwszą kobietą urodzoną w Chinach, która uzyskała stopień doktora. Doktoryzowała się z botaniki na Harvardzie w 1949 roku, a ona aktywnie interesowała się moją edukacją i zachęcała mnie do czytania i studiowania literatury botanicznej. Bracie. Theodore Johnson z Sabbathday Lake Shakers zachęcił mnie również do studiowania historycznych tekstów ziołowych z Biblioteki Shaker w Sabbathday Lake Shaker Village, która posiada bogatą kolekcję prac historycznych na temat ziołolecznictwa wraz z rękopisami odzwierciedlającymi przemysł ziołowy Shaker i stosowanie ziół w społeczności. Wkrótce miały nastąpić wykłady, a potem konsultacje.
Herbal Academy: Czy podzielisz się z nami swoimi doświadczeniami w proteście przeciwko działaniom FDA przeciwko sasafrasowi, wrzucając sasafras do Boston Harbor, w stylu Boston Tea Party?
Steven Foster: W Rejestrze Federalnym z 3 grudnia 1960 (25:12412), FDA zakazała stosowania safrolu w żywności dla ludzi, ponieważ w testach laboratoryjnych na myszach stwierdzono, że safrol powoduje raka wątroby. W Rejestrze Federalnym z dnia 11 maja 1976 r. (41:19207) FDA wyjaśniła wcześniejsze orzeczenie zakazujące sprzedaży kory i liści sasafrasu z herbat ziołowych, stwierdzając, że zamierzonym celem przygotowania herbaty sasafrasowej było zaparzanie safrolu (dodatku do żywności) do wody (pokarmu). Od tego czasu sasafras sprzedawany jest w sklepach ze zdrową żywnością z napisem „nie do użytku spożywczego” lub „do użytku zewnętrznego”. W 1978 roku raczkujące wówczas, obecnie nieistniejące Stowarzyszenie Handlu Ziołami zorganizowało przyjęcie herbaciane w Boston Tea Party Ship and Museum na dorocznych targach National Nutritional Food Association, dawnego stowarzyszenia handlowego sklepów ze zdrową żywnością. Przez większość lat występowali w Las Vegas, ale w tym roku było to w Bostonie.
Zatrzymałem się u znajomego w Bostonie, mieszkali tam również David Copperfield (wydawca) i Barbara Salat (redaktorka) Well-being Magazine. Well-Being był jednym z pierwszych alternatywnych magazynów o zdrowiu, wydawanym przez około pięć lat, od 1974 lub 1975 do 1980 roku. Przedstawili mnie innym uczestnikom wystawy, którzy interesowali się ziołami, a jednym z nich był Mark Blumenthal, późniejszy założyciel i dyrektor wykonawczy American Botanical Council, z którą od tamtej pory współpracuję. Namówił mnie, żebym pojechał z powrotem do Maine przed przyjęciem w Boston Tea Party Ship and Museum, aby odebrać mój zapas kory sasafrasu. Pojechałem więc z powrotem do Maine i wróciłem następnego dnia na przyjęcie. W odpowiedzi na zakaz FDA dotyczący sasafrasu, do słynnego portu zaoferowano symboliczną garść kory sasafrasu.
Herbal Academy: W swoim życiorysie wspominasz również, że „W tym roku – 2015 – mija 42 lata mojego zanurzenia się w sprawy ziołowe. . . ostatecznie chodzi o to, jak służymy i kochamy innych. Jesteśmy jednością.” Opierając się na własnych doświadczeniach, co Twoim zdaniem jest najważniejsze dla społeczności zielarskiej, aby pamiętać, co zapewni nam siłę, energię i zjednoczenie w przyszłości? W jaki konkretny sposób możemy służyć i kochać innych jako zielarze?
Steven Foster: Zasadniczo możemy pomóc innym ludziom uczyć się i rozwijać. Przede wszystkim słuchaj, bądź hojny i podaj pomocną dłoń. Odsuń swoje ego na bok.
Herbal Academy: W 2008 roku przyznano Ci nagrodę Herbal Insight Award przyznawaną przez American Herbal Products Association za pogłębianie wiedzy i zrozumienia roślin leczniczych jako fotografa oraz pochwałę za umiejętność „uchwytywania elegancji i intymności„ związek roślin”” Wydaje się to imponującym świadectwem tego, jak oko artysty może inspirować osoby i całą branżę – Twoje zdjęcia pojawiły się w wielu publikacjach, książkach i materiałach marketingowych poświęconych tematyce zielarskiej. Czy masz jakieś rady dla początkujących artystów, którzy chcą w jakiś sposób pracować w dziedzinie zielarstwa?
Steven Foster: Podążaj za głosem serca, obejmij swoją pasję.
Gdziekolwiek zaprowadzi Cię Twoja ziołowa podróż, mamy nadzieję, że Ty także masz szansę rozwijać swoje talenty na swój własny, niepowtarzalny sposób i podążać za głosem serca jako część niesamowitej społeczności ziołowej, która rośnie wokół nas!