Cecha nauczyciela: Ayo Ngozi

Społeczność nauczycieli tutaj w Akademii Herbal rozwija się wraz z naszą społecznością studentów, a dziś mamy przyjemność podzielić się kolejnym wywiadem z jednym z naszych nauczycieli Akademii, zielarzem Ayo Ngozi .

Ayo jest częścią zakulisowego zespołu, który opracował, koordynował i redagował Zaawansowany kurs ziołowy, jednocześnie udzielając własnych lekcji. Jest absolwentką M.S. Uniwersytetu Maryland. w programie Zielarstwa Klinicznego i główny instruktor Centro Ashe, oddolnego centrum edukacji ziołowej z lokalizacjami w Waszyngtonie i Kostaryce.

Nasi uczniowie cieszą się z obecności Ayo na forach i grupie MyHerbalStudies na Facebooku, ponieważ dzieli się swoją kliniczną perspektywą i wiedzą na temat tradycyjnego ziołolecznictwa, odpowiadając na pytania uczniów i dodając otuchy.

Zielarska Akademia: Czy podzielisz się swoją ziołową ścieżką i tym, jak doprowadziła Cię do SM? w programie zielarstwa klinicznego na Uniwersytecie Maryland? Jakie było to doświadczenie i jak ukształtowało twoje spojrzenie na ziołolecznictwo?

Ayo Ngozi: Zanim zostałam zielarzem, byłam artystką wizualną i performerką, a przez blisko dwadzieścia lat pracowałam również dla różnych artystycznych organizacji non-profit w rejonie Waszyngtonu. Interesowałem się ziołami i alternatywnymi metodami leczenia od czasu studiów i generalnie wolałem naturalne metody leczenia niż alopatyczną opiekę medyczną – dbałem o siebie z roślinnymi sprzymierzeńcami, urodziłem moje pierwsze dziecko w domu i byłem zajęty w ogródku lokalnej społeczności.~153 ~

W szczególności dwa doświadczenia skłoniły mnie do zielarstwa jako pracy mojego życia. Przez kilka lat poprzedzających udział w programie zielarskim pracowałem jako artysta nauczający w więzieniach z osadzonymi ojcami i ich dziećmi. Pokochałem to i dość szybko zdałem sobie sprawę, że ważną częścią mojej życiowej pracy było służenie innym jako uzdrawiająca obecność, chociaż w tamtym momencie nie wiedziałem, że medycyna roślinna będzie do tego służyć.

Niedługo potem pojechałem na karaibskie wybrzeże Nikaragui i to, co myślałem, że będzie na wakacjach, okazało się serią naprawdę głębokich doświadczeń z tamtejszym starszym zielarzem. Kiedy wróciłem do Stanów, natychmiast złożyłem podanie do Tai Sophia Institute (obecnie Maryland University of Integrative Health), w lecie wziąłem udział w obowiązkowych kursach anatomii i fizjologii, a jesienią zapisałem się na studia podyplomowe.

Myślę, że mój pogląd na ziołolecznictwo i pracę w nim ukształtowało wiele czynników. Mój artysta uwielbia zmysłowe i dotykowe aspekty uprawy ziół i wytwarzania leków; moje doświadczenie w Tai Sophia nauczyło mnie, jak podejść do nauki i praktyki ziołowej opartej na dowodach naukowych; moje zainteresowanie historią (uzyskałem tytuł magistra studiów afrykańskich i afroamerykańskich na Uniwersytecie Cornell, zanim zostałem praktykującym artystą) ma wiele wspólnego z tym, jak myślę o ziołolecznictwie jako praktyce kulturowej i dlaczego tak głośno mówię o integracji i różnorodność w tej dziedzinie.

Ziołowa Akademia:  Pełnisz wiele ról jako nauczyciel zielarstwa. Oprócz pracy jako asystent nauczyciela na kursach online na Uniwersytecie Maryland i jako zastępca nauczyciela w Herbal Academy, jesteś także głównym instruktorem programu Grassroots Herbal Program Centro Ashe. Jaka jest misja Centro Ashe? Czy podzielisz się trochę informacjami na temat tego wyjątkowego programu i tego, co ma on na celu zrobić dla społeczności?

Ayo Ngozi: Centro Ashe to zakorzeniona w społeczności organizacja zajmująca się edukacją zielarską (założona przez moją przyjaciółkę i koleżankę, Molly Meehan Brown) z lokalizacjami w południowej Maryland (gdzie znajduje się również farma dydaktyczna) oraz w Manzanillo w Kostaryce, która znajduje się na karaibskim wybrzeżu bardzo blisko Panamy.

Jej misją jest udostępnianie społeczności niedrogich, dostępnych edukacyjnych programów ziołowych w sposób, który szanuje całe bogactwo i różnorodność ziołolecznictwa ludowego. Jednym ze sposobów, w jaki jest to oczywiste, jest to, że nie ma hierarchii, która uprzywilejowuje zachodnie ziołolecznictwo ponad inne tradycje. Chociaż program opiera się na zachodnim ziołolecznictwie ludowym, obejmujemy również wielu instruktorów zakorzenionych w innych tradycjach leczniczych, w tym Ajurwedzie, Pięciu Elementach/TCM, tradycjach Pierwszych Narodów i tradycjach afro-karaibskich.

Niektórzy instruktorzy Centro Ashe również wywodzą się ze środowisk nieakademickich iw przeciwnym razie mogliby nie mieć platformy dla bogatej wiedzy i mądrości, które wnoszą do praktyki zielarskiej. Zdecydowanie istnieje silny wątek sprawiedliwości społecznej, który przewija się przez nasze programy.

Zbiór ziół w Chesapeake, który każdej jesieni odbywa się w Centro Ashe, rozrasta się w zawrotnym tempie. To niesamowite zgromadzenie roślinożerców z tak wielu ścieżek – nie tylko zielarzy, ale także pracowników narodzin, rolników i osadników, uzdrowicieli energii, joginów, działaczy na rzecz sprawiedliwości żywnościowej i innych – którzy przyjeżdżają z całego kraju, aby wspólnie uczyć się i nauczać. Niektórzy nauczyciele są samoukami, niektórzy facylitatorzy to młodzi ludzie, a niektórzy (jak niesamowita Amanda David i Robin Rose Bennett) to zielarze z długą historią praktyki i nauczania. To naprawdę fantastyczne.

Zielarska Akademia: W twojej pracy jako zielarz kliniczny, szczególnie interesujesz się zdrowiem nadnerczy i układu nerwowego. Opowiesz nam trochę o tym, dlaczego ten temat jest dla Ciebie tak fascynujący?

Ayo Ngozi: Dobre zdrowie wynika z konstelacji różnych czynników, ale w jaki sposób możemy chronić i odżywiać zdrowie nadnerczy w dzisiejszym typowym stresującym, szybkim stylu życia? Odkąd po raz pierwszy usłyszałem termin „oś HPA” na studiach, ten aspekt konstelacji naprawdę mnie ekscytował.

Chociaż myślałem, że nie jestem wielkim umysłem naukowym, kiedy po raz pierwszy przystąpiłem do programu ziołowego w Tai Sophia, dość szybko dowiedziałem się, że kocham fizjologię i nadal jestem kompletnym maniakiem nauki o systemie i funkcjach organizmu . Jednym z powodów, dla których jestem zafascynowany współzależnością między zdrowiem nadnerczy i układu nerwowego, jest to, że jest to po prostu tak złożona sieć – klinicznie niewiarygodne jest zobaczyć, jak praca z roślinami, aby mocniej naciągnąć te nici lub poluzować inne, może zmienić całe życie człowieka. doświadczenie zdrowia i dobrego samopoczucia.

Nie zdawałem sobie sprawy aż do kilku miesięcy formalnego studiowania ziół, że jestem kompletnym bałaganem. Byłem dotknięty chronicznym stresem związanym z byciem samotną matką o niskich dochodach, kolorową matką w bardzo drogiej metropolii; ponadto doświadczyłem poważnej traumy wcześniej w moim życiu i nie rozwiązałem jej.

Mogłem zobaczyć poprzez moje studia zielarskie, jak poważnie wpłynęło to na moje zdrowie nadnerczy, umysłowe i tarczycę – i jak naprawdę przekopałem się i zająłem się moją traumą poprzez pracę z zielarzem i akupunkturzystą, zwiększone odżywianie, jogę i doradztwo całkowicie zmienił mój stan zdrowia. Są to sposoby uzdrawiania, które nadal polecam klientom i studentom. Jeśli chodzi o zioła, adaptogeny takie jak shatavari, tulsi, cordyceps i ashwagandha stały się moimi najlepszymi przyjaciółmi (i oczywiście inni mogą znaleźć uzdrowienie w różnych ziołach w zależności od swoich potrzeb).

Odżywianie jest również bardzo ważne dla zdrowej osi HPA; płatki owsiane z ghee i rozgrzewającymi przyprawami, takimi jak cynamon lub kardamon, jarmuż i kapusta włoska, pieczone słodkie ziemniaki, kichadi i bogate w składniki odżywcze napary, takie jak pokrzywa, czerwona koniczyna i lucerna, to tylko niektóre z moich ulubionych. Istnieje wiele innych prostych i wspomagających praktyk, które możemy dodać do naszych codziennych czynności, takich jak głębokie oddychanie podczas korków ulicznych, które mogą pomóc uspokoić współczulny układ nerwowy (tę część autonomicznego układu nerwowego, która inicjuje reakcje stresowe) i pomóc nam do równowagi.

Praktyki uważności – duchowe lub inne – są również bardzo ważne, pomagają nam zwolnić, zwrócić naszą uwagę na nasze rzeczywiste doświadczenia (w przeciwieństwie do naszych „historii”), a także okazywać wdzięczność, co naprawdę uważam za ważny czynnik przyczyniający się do dobrego samopoczucia.

Herbal Academy:  Wspominasz w swoim profilu Akademii, że jesteś potomkiem zielarzy z Wirginii w czwartym pokoleniu. Czy możesz nam powiedzieć coś więcej na ten temat?

Ayo Ngozi: Mój prapradziadek, Beverly James, urodził się w hrabstwie Madison w Wirginii w 1841 roku. On i moja praprababka, Betty Harris James, byli doświadczonymi zielarzami, którzy służyli swojej społeczności przez dziesięciolecia. Swoją wiedzę przekazywali także swoim dzieciom i wnukom. Moja babcia, Rosa Lee Johnson James (która zmarła w sierpniu zeszłego roku w wieku 105 lat) podzieliła się ze mną tym, czego nauczyła się od nich, włączając w to sezonowe czystki, znaczenie alternatyw i gorzkich dla utrzymania czystości krwi i innych środków zaradczych.

Mój ojciec, który urodził się w latach trzydziestych XX wieku, dorastał z ziołami jako stałym elementem leczenia, obok wizyt lekarskich i tym podobnych. Niedawno kupiłem korzeń tataraku, a on nalegał, żeby go najpierw powąchać, aby mieć pewność, że dostaję „prawdziwą rzecz”.

Jestem jedynym znanym mi potomkiem Beverly i Betty, który przyjął ziołolecznictwo jako praktykę zawodową, ale podobnie jak w wielu rodzinach w tym kraju i na świecie, praktyka używania roślin do leczenia jest jedną z tych rzeczy, które po prostu zostały wbudowane w naszą spuściznę – jest to tak samo prawo pierworództwa, jak i zawód. Historia mojej rodziny jest właściwie dość typowa – często proszę studentów zielarstwa, aby zapytali swoich starszych krewnych, jaką rolę odegrały zioła w życiu rodzinnym i zawsze zdarza się, że ludzie dowiadują się, że ciocia taka a taka była położną lub ich pradziadek pisał książki medyczne w Niemczech czy gdziekolwiek.

Zielarska Akademia:  Czy kiedykolwiek myślisz o spuściźnie, którą pozostawili nam inni zielarze? Czy jest jakaś spuścizna, którą masz nadzieję przekazać społeczności zielarskiej poprzez swoją pracę?

Ayo Ngozi: Dużo o tym myślę, z mieszanymi uczuciami. Jedną rzeczą, o której musimy pamiętać, jest to, że w czasach, gdy prawie cała medycyna w USA była medycyną roślinną, było dużo dzielenia się i przywłaszczania sobie pomysłów, technik uzdrawiania i materia medica. Ale kiedy uczestniczymy w większości programów edukacji zielarskiej lub czytamy historie zielarstwa, istnieje bardzo mała grupa białych mężczyzn, o których mówi się, że reprezentują naszą historię zielarstwa.

Szerszy obraz – który obejmuje ziołowe dziedzictwo klasy robotniczej, ludzi kolorowych i rdzennych mieszkańców, uzdrowicieli LGBTQ – zniknął i moim zdaniem cały zawód (nie wspominając o naszych klientach) na tym traci pominięcie. Istnieje taka historia, że ​​praktyki ziołowe skutecznie zniknęły w czarnej dziurze przez ogromną część XXI wieku, a to po prostu nieprawda – to tylko kwestia tego, gdzie patrzymy i kogo pytamy.

Jestem podekscytowany widząc tak wielu innych zielarzy, którzy zaczynają angażować się w tę rozmowę i naprawdę uważniej przyglądają się sobie i naszej pracy w tym zakresie. Mam nadzieję, że jako zielarz będę w stanie przekazać dziedzictwo, które honoruje pełniejszą historię i uprzywilejowuje tradycyjne praktyki obok dowodów klinicznych, jako narzędzia do większego i głębszego uzdrowienia w przestrzeniach, w których się znajduję.

Zielarska Akademia: Którzy współcześni zielarze pomogli zainspirować Twoją ziołową podróż?

Ayo Ngozi: Ogromną inspiracją byli moi nauczyciele, których jest wielu, ale dr Jim Duke, Simon Mills, James Snow i Camille Freeman prawdopodobnie najbardziej wpłynęli na sposób, w jaki myślę i pracuję jako zielarz . Inspirują mnie też Phyllis Light, Matthew Wood i Jim McDonald. Malidoma Some i Queen Afua nie są zielarzami per se, ale ich podejście jako uzdrowicieli wpływa na moje podejście do uzdrawiania jako filozofii.

Zielarska Akademia:  Opowiedz nam trochę o swojej roli w uczestnictwie w Zaawansowanym Kursie Ziołowym. Jakich tematów uczyłeś w tym programie i jak są one ważne w klinicznym lub zaawansowanym ziołolecznictwie?

Ayo Ngozi: Bardzo podobało mi się bycie częścią zespołu, który stworzył kurs dla zaawansowanych, współpracując z niesamowitymi Eriką Galentin i Jane Cookman Metzger. Najpierw poświęciliśmy czas na przemyślenie i opracowanie tego, co składałoby się na ofertę kursów, a następnie zajęło nam kilka intensywnych miesięcy, łącząc rekrutację innych współpracowników, staranną edycję i pisanie własnych lekcji.

Naprawdę doceniam możliwość wykorzystania wszystkich części mojego mózgu do zbadania szeregu tematów kursu. Napisałem lekcje na temat tradycyjnych systemów energetycznych (takich jak teoria humoralna i ziołolecznictwo astrologiczne), amerykańskiej historii ziołolecznictwa, anatomii krwi oraz układu krążenia i limfatycznego, wspomagania długowieczności i witalności za pomocą ziół, połączenia jelit z mózgiem oraz energetyki pożywienia.

Każdy z nich ma określone powody, dla których ich zrozumienie jest kluczowe dla zaawansowanych praktyków, ale ogólnie mogę powiedzieć, że te tematy – i tak naprawdę cały Kurs dla Zaawansowanych – są naprawdę wartościowe, ponieważ prowadzą studentów daleko poza ideę dopasowywania ziół do dolegliwości lub układy ciała. W niektórych przypadkach dostarczają znacznie więcej szczegółów na temat tego, jak działa organizm, aż do poziomu komórkowego i molekularnego – co staje się ważne, gdy chcemy wiedzieć, dlaczego i jak określone zioła działają (lub nie działają) na klientów lub kiedy potrzebujemy zrozumieć interakcje zioło-lek lub przeciwwskazania.

W innych przypadkach głębsze zrozumienie podstaw systemów energetycznych pomaga nam być bardziej skutecznym w obserwowaniu indywidualnych konstytucji lub energetyki nierównowagi zdrowia. W szczególności lekcja dotycząca jelit i mózgu była dla mnie bardzo pouczająca do prowadzenia badań i pisania, ponieważ opierała się w dużej mierze na tym, czego nauczyłem się wcześniej – badania nad biomem jelit i zdrowiem psychicznym są teraz w naprawdę ekscytującym miejscu! Jestem pod wielkim wrażeniem tego, jak Akademia Ziołowa trzyma się na pulsie tego, co dzieje się w zakresie badań klinicznych, a także rozumienia naszych tradycji i spuścizny zielarskiej. To zaszczyt być częścią tego wydziału.

Jesteśmy błogosławieni, że mamy Ayo jako część zespołu w Akademii Ziołowej i nie możemy się doczekać przedstawienia wam kolejnego instruktora w przyszłym miesiącu. Aby dowiedzieć się, jak Zaawansowany Kurs Ziołowy przygotowuje naszych studentów do kolejnych etapów ich zawodowej drogi, zapraszamy do odwiedzenia naszej strony z kursami i zajęciami!