Dzień z życia ilustratora botanicznego z Madison Safer

Madison Safer jest niezależną ilustratorką, która pięknie przeplata swoje kreatywna grafika z jej praktyką zielarską. Być może widzieliście jej prace w magazynie Taproot lub w mediach społecznościowych, gdzie jej przytulne, nostalgiczne projekty ilustrują tematy bliskie przyrodnikom i zielarzom na każdym poziomie umiejętności. Szczególnie podoba nam się jej Fire Cider Print, który przedstawia wszystkie składniki, które wchodzą w skład partii wzmacniającego odporność ognistego cydru, oraz jej kolorowy nadruk jadalnych dzikich kwiatów, który przedstawia koniczynę, mniszek lekarski, fiołek i inne jadalne kwiaty.

W naszym mini kursie Botaniczny rysunek dla zielarzy przedstawiamy Madison jako doskonały przykład botanicznej ilustratorki, która jest w stanie dokładnie przedstawić rośliny, które rysuje, a jednocześnie nadaje każdemu projektowi własny, niepowtarzalny, rozpoznawalny styl.

Madison ukończyła kilka naszych internetowych kursów zielarstwa, w tym Kurs Grzybów, i jesteśmy zaszczyceni, że mieliśmy okazję porozmawiać z Madison o jej procesie twórczym, o tym, jak inspiruje się ziołolecznictwem, oraz o jej radach dla początkujących roślin botanicznych ilustratorzy.

Dziękuję, Madison, za poświęcenie czasu, aby rzucić okiem na życie ilustratora botanicznego!

Pytanie: Czy mógłbyś poświęcić chwilę na przedstawienie się i opowiedzenie o swojej grafice?

Madison Safer: Nazywam się Madison Safer. Jestem ilustratorką, a moja praca koncentruje się wokół tematów nostalgii, domu i przytulności, a także duży wpływ na nią mają elementy ziołolecznictwa, naturalnego życia i życia sezonowego.

Naprawdę interesuje mnie idea nostalgii jako uczucia, z którym można się utożsamić bez względu na wiek. Mam nadzieję, że kiedy ludzie oglądają moje prace — czy to ilustracje botaniczne, czy ilustracje z bajek — będą w stanie uzyskać to uczucie komfortu i nostalgii, którego mogli doświadczyć jako dziecko lub jako młodsi ja.

Pytanie: Jak opisałbyś swój styl artystyczny i czy ewoluował w czasie?

Madison Safer: Lubię używać wielu różnych mediów. Zazwyczaj zaczynam od bazy w postaci akwareli. Istnieje rodzaj farby zwanej „gwaszem”, która jest skrzyżowaniem pigmentu glinianego z pigmentem i właśnie tego używam do niektórych kolorów. Następnie użyję tuszu, kredki lub kolorowych ołówków, aby wypełnić część tekstury. Wszystko jest bardzo warstwowe, jeśli chodzi o medium.

Nie jestem artystą ludowym, ponieważ mam formalne wykształcenie, ale bardzo inspiruje mnie sztuka ludowa. Patrzę na wiele dzieł sztuki z Europy Wschodniej i na to, jak są w stanie obiektywnie podejść do świata przyrody, jednocześnie zachowując styl. Staram się żyć w tym świecie inspirowanym sztuką ludową, zachowując jednocześnie odrobinę realizmu.

Pytanie: W jaki sposób ziołolecznictwo inspiruje twoje prace?

Madison Safer: Kiedy planuję nową ilustrację, najpierw zadaję sobie pytanie: „Co jest istotne sezonowo?” Na przykład, jeśli jest wiosna i wiem, że pojawią się dzikie warzywa, pomyślę o kilku sposobach, w jakie chcę je celowo wykorzystać, albo poprzez nowy przepis, albo szczegół, który chcę zbadać bardziej niż Miałem w poprzednich sezonach.

Zanim zacznę tworzyć, zawsze lubię wypić filiżankę ziołowej herbaty, zapalić jakieś kadzidło i wziąć jakąś nalewkę, żeby poczuć się uziemionym. Lubię dobierać przepisy do pory roku. Więc teraz jest zima i piję herbatę z pomarańczy, goździków i cynamonu. Mam nalewkę różaną, której często używam, bo jest bardzo aromatyczna. Dołożę trochę do herbaty, wezmę trochę doustnie, a także dodam trochę do wody z farbą. To, z czym angażujesz się fizycznie, jest również tym, z czym angażujesz się na papierze, więc miło jest wprowadzić tę nalewkę do samej grafiki.

Na przykład tej jesieni udało mi się zaprojektować kilka torebek z nasionami dla firmy Hudson Valley Seed. Rośliną był krwawnik, który kwitł w tym czasie, więc mogłem wyjść i zerwać trochę kwiatów i liści, a także włożyć je do wody z farbą. Fajnie było też w ten sposób połączyć kropki między światem przyrody a kreatywnym, bardziej namacalnym światem.

Pytanie: Czy twoja praktyka artystyczna pomogła ci w dalszych studiach zielarskich?

Madison Safer: Tak, i naprawdę interesuje mnie sztuka jako środek edukacji. Kiedy początkowo zacząłem malować rośliny, był to dla mnie sposób na zapamiętanie tego, co widziałem, i sposób na zaangażowanie się w pory roku. Powoli zacząłem używać go jako narzędzia edukacyjnego, które pomagało mi zapamiętywać przepisy lub grupować różne naturalne elementy – takie jak grzyby jadalne czy drzewa iglaste z Ameryki Północnej.

Moja grafika inspirowana ziołami zaczęła się jako narzędzie do nauki dla mnie, potem zauważyłem, że inni ludzie również się z nią łączyli i byli w stanie wykorzystać ją do własnych celów edukacyjnych.

Często powtarzanym zwrotem jest to, że chcesz „spędzać czas z roślinami”. A czasami jest to bardziej dosłowne – na przykład, jeśli chcesz spędzić czas na używaniu rośliny w różnych przepisach lub zbieraniu roślin – i myślę, że innym sposobem uhonorowania tego jest również rysowanie, malowanie lub tworzenie prac na ten temat. Myślenie o strukturze liścia, budowie łodygi, o tym, jak wygląda sam kwiat, to wszystko jest sposobem na zapamiętanie tego. Obserwacja jest wspaniałym narzędziem edukacyjnym.

Pytanie: Wielu naszych studentów jest przedsiębiorczych i może być ciekawych, jak zarobić na życie jako ilustrator botaniczny. Czy mógłbyś opowiedzieć trochę o tym, jak możesz to osiągnąć?

Madison Safer: Kiedy jesteś niezależnym artystą, potrzebujesz wielu strumieni dochodów, ponieważ są to przypływy i odpływy. Trzy główne aspekty mojej pracy to książki obrazkowe, sprzedaż produktów online (druki, naklejki, zakładki i różne artykuły papiernicze), a także prowizje. W niektórych częściach roku, jeśli nie pracuję nad dużymi projektami, zajmuję się projektowaniem logo i produktów dla zielarzy, marek zielarskich i przedsiębiorców. Od czterech lat pracuję też jako bibliotekarz, a niedawno zacząłem uczyć w pobliskiej uczelni artystycznej. Istnieje wiele różnych nakryć głowy, które można nosić, i tak naprawdę zależy to tylko od pory roku i tego, co jest istotne w tym czasie.

Wiele osób chce być w 100% wolnym strzelcem, ale ja osobiście potrzebuję jakiejś interakcji społecznej i mam dużo kreatywnego odpoczynku dzięki innej pracy. Bardzo lubię pełnić rolę edukacyjną, ponieważ daje mi to czas na zresetowanie się i zobaczenie, czym ekscytują się inni ludzie, w tym moi uczniowie.

Pytanie: Jak wygląda Twój typowy dzień pracy?

Madison Safer: Kiedy pracujesz jako wolny strzelec, Twoja codzienna struktura często opiera się na tym, gdzie są Twoje terminy. Zazwyczaj lubię wstawać wcześnie i wyprowadzać psa na spacer, aby wyjść z domu i oczyścić umysł. Kiedy pracujesz w domu, tak jak ja, posiadanie tej przestrzeni między nimi jest naprawdę ważne, aby poczuć się, jakbyś przychodził do swojej pracy.

Jak w przypadku każdej niezależnej pracy, istnieje wiele różnych kapeluszy do noszenia. Staram się odłożyć na bok wiele e-maili i prac biurowych, więc kiedy siadam i pracuję nad moją praktyką [artystyczną], jestem w stanie naprawdę się skupić i nie mieć generatora działającego w tło wszystkich tych rzeczy, którymi trzeba się zająć na komputerze. Zwykle zajmuje to kilka pierwszych godzin dnia, robienie takich rzeczy, jak drukowanie plakatów, chodzenie na pocztę itp., i zwykle trwa do około 13 lub 14 ~ 153 ~

Przez resztę popołudnia próbuję znaleźć sposób na osiedlenie się w innej przestrzeni. Staram się skupić na malarskim elemencie rzeczy. Zwykle pracuję najlepiej w kilkugodzinnych odstępach, więc zwykle maluję przez co najmniej 3 godziny dziennie.

Wtedy, kiedy mam czas, staram się znaleźć czas również na pracę osobistą. W każdy piątek niedaleko nas jest kawiarnia, do której chodzimy z partnerem na kilka godzin. Kiedy tam jesteśmy, staram się rysować tylko dla zabawy; Nie zabieram ze sobą laptopa i staram się wykorzystać ten czas na pracę, która sprawia mi przyjemność. Kiedy pracujesz w pracy, która jest twoją pasją, czasami może być trudno pamiętać, że jest to praca, którą masz, ponieważ kochasz to, co robisz. Poświęcenie czasu na przypomnienie sobie, dlaczego się w to angażujesz — i dlaczego jesteś tym pasjonatem — naprawdę pomaga zachować świeżość.

Nauczyłem się również, że ważne jest, aby mieć kreatywne zainteresowania, takie jak haft krzyżykowy, jako sposób na pracę nad kreatywnymi mięśniami, mając jednocześnie drugie miejsce, do którego możesz się udać, gdzie możesz powiedzieć „to nie jest praca – to jest coś odrębnego”. Dla mnie ziołolecznictwo też było i myślę o zielarstwie jako o bardzo kreatywnym procesie. To coś, co ma bardzo obiektywną, naukową stronę, ale jest też bardzo intuicyjna strona rzeczy – i pod wieloma względami malowanie jest takie samo. Tak więc obaj naprawdę poinformowali, jak na siebie patrzeć.

Pytanie: Co najbardziej ekscytuje Cię w Twojej pracy?

Madison Safer: Naprawdę podoba mi się proces syntezy. To, co jest dla mnie ekscytujące w pracy botanicznej, którą wykonuję, to sposób, w jaki możesz na coś spojrzeć, a następnie przetworzyć to poprzez swoją kreatywność, decyzje stylistów i medium, a potem wychodzi to nie jako replika tego, czym jesteś widzenie, ale odbicie.

Dla mnie bardzo ekscytujące jest obserwowanie różnic w tym, jak to może wyglądać realistycznie w świecie przyrody, a jak to wygląda na papierze.

Nie musi być idealnie, a pod wieloma względami malowanie staje się swego rodzaju symbolem. Jeśli coś nie jest idealne, nadal można je rozpoznać. Naprawdę podoba mi się proces, w jaki twoja kreatywność może przekształcić roślinę lub przedmiot w to, co widzisz oczami wyobraźni.

Można łatwo wpaść w frustrację, gdy coś nie jest całkowicie identyczne z tym, co próbujesz stworzyć. Nauczyłem się, że jeśli pracujesz nad obrazem i jesteś sfrustrowany, możesz go odwrócić (jeśli jest suchy), wyjść na godzinę i wrócić. Wiele razy — zwłaszcza gdy pracujesz z roślinami — kiedy wracasz i nie patrzysz na odniesienie, zdajesz sobie sprawę, że nadal jest ono bardzo rozpoznawalne. Widzisz to tak, jak to czujesz i jest w tym coś naprawdę wyjątkowego.

Nigdy nie byłem hiperrealistycznym malarzem i nie w tym znalazłem swoje twórcze szczęście, ale myślę, że przez długi czas istniała taka ciągła potrzeba, aby rzeczy były bardziej identyczne. Ale właśnie tam patrzenie na sztukę ludową było naprawdę uzdrawiające dla tej perfekcjonistycznej strony mnie. Doceniam sposób, w jaki ludzie, którzy nie mają przeszkolenia — lub którzy uczyli się od siebie nawzajem — są w stanie wyrazić różne części świata przyrody bez potrzeby skupiania się na każdym szczególe. I [rezultat końcowy] wciąż jest czymś bardzo pięknym i możliwym do odniesienia.

Sposób, w jaki ty widzisz roślinę, może być inny niż ja. To, co cię ekscytuje, może być inne niż to, co ekscytuje mnie.

Obserwowanie, na czym skupiają się inni ludzie i moi uczniowie, jest naprawdę zabawne. Interesujące jest obserwowanie, co jest ekscytującego w roślinie z perspektywy innych ludzi, w oparciu o to, co spędzają najwięcej czasu na renderowaniu, skupianiu się lub patrzeniu na kolory lub kształty.

Pytanie: Jakiej rady udzieliłbyś komuś, kto chce zostać profesjonalnym ilustratorem?

Madison Safer: Dużo słyszysz o znajdowaniu czasu na ćwiczenia i myślę, że nie bez powodu jest to frazes. Traktowanie sztuki jak relacji w twoim życiu, pojawianie się, znajdowanie czasu i dbanie o nią, to skuteczny sposób myślenia o niej zarówno jako o kreatywnym ujściu, jak i potencjalnie także o karierze. Miałem to szczęście, że chodziłem do szkoły ilustracyjnej, co nauczyło mnie wiele o tym, co to znaczy być kreatywnym każdego dnia. Mając to na uwadze, pamiętaj, że ludzie nie są fabrykami sztuki, a pokazywanie się wygląda inaczej w różne dni. Może pewnego dnia skupia się bardziej na stronie ziołolecznictwa, a innego dnia skupia się bardziej na rysunkowej stronie rzeczy.

Książką, którą przeczytałam, kiedy po raz pierwszy zaczęłam poważniej podchodzić do freelancingu, była How to Not Always Be Working autorstwa Marlee Grace. Jest to podręcznik o tym, jak zrównoważyć kreatywną stronę siebie. Jest też książka zatytułowana How to Do Nothing autorstwa Jenny Odell, która mówi o ekonomii uwagi i o tym, jak zrównoważyć kreatywną część siebie i część siebie związaną z pracą. Osobom, które zmagają się z perfekcjonizmem i cały czas pracują – ale nie wiedzą, od czego zacząć przełamywanie tych nawyków – zdecydowanie polecam te dwie książki.

Pytanie: Czy masz ulubione zioło, z którym naprawdę rezonujesz?

Madison Safer: To się zmienia sezonowo, ale są pewne zioła, do których wracam cały czas. Dla mnie to zioła, z którymi dorastałem, takie jak rumianek (Matricaria chamomilla) i lawenda (Lavandula spp.), są dla mnie bardzo nostalgiczne.

W tej chwili dużo pracuję z pokrzywą (Urtica dioica) w celu wsparcia układu odpornościowego. Jest coś w przejściu wokół chłodniejszych pór roku, co sprawia, że ​​chcę mieć coś, co wydaje się bardzo przyziemne i ugruntowane. Pokrzywa to coś, do czego zawsze wracam jako bardzo pocieszająca roślina i jest konsekwentnym sprzymierzeńcem w moim życiu. Często używam pokrzywy w bulionie i herbacie. Nigdy nie robiłam z tego pesto, ale chętnie bym spróbowała!

Pytanie: W jaki sposób ziołolecznictwo pojawia się najbardziej w twoim codziennym życiu?

Madison Safer: Dla wielu zielarzy i entuzjastów roślin ziołolecznictwo może wpływać na wiele różnych aspektów życia. Istnieje jakość duchowa i jakość medyczna, a pomiędzy nimi jest ogromna rozpiętość. Często używam ziołolecznictwa jako sposobu na połączenie się z porami roku i jako praktyki uziemiającej. Wsparcie odporności niekoniecznie musi być postrzegane jako praktyka duchowa, ale jest sposobem na zaangażowanie się w porę roku i uhonorowanie roślin sezonowych.

Myślę, że ziołolecznictwo jest czymś, co można wykorzystać zarówno jako środek zaradczy, jak i sposób na uziemienie się w ciągu dnia i bliższe połączenie ze światem przyrody. Nieustannie próbuję znaleźć pomost między tymi dwiema rzeczami, zadając sobie pytanie, w jaki sposób rośliny uzdrawiają na poziomie fizycznym, a także na poziomie duchowym?

Pytanie: Co dalej, czego oczekujesz w 2022 roku i później?

Madison Safer: Moja debiutancka książka dla dzieci ukaże się w marcu 2022 roku! Po prostu to zilustrowałem, nie napisałem też tego, i nazywa się Przed muzyką. Chodzi o naturalne pochodzenie instrumentów i przyglądamy się, w jaki sposób jesteśmy w stanie przetworzyć znalezione przedmioty, takie jak błoto lub drewno, i przekształcić je z surowca w instrument. To bardzo ciekawe – autorka wykonała fantastyczną robotę, tłumacząc rzeczy na bardzo zrozumiałym poziomie. Część to narracja, a część to niemal encyklopedia instrumentów naturalnych.

Ilustruję kolejną książkę, nad którą obecnie pracuję, o tym, jak jesteśmy w stanie wytworzyć naturalne pigmenty. Przyjrzymy się więc czemuś, na przykład żółtej koszuli, oraz tym, jak różne rośliny i elementy naturalne pomagają nam stworzyć pigmenty barwiące koszulę. To będzie świetna książka dla dzieci, ale nawet jako dorosły, pracując nad ilustracjami, nauczyłem się tak wiele, że nie wiedziałem. Myślę, że będzie świetny dla osób w każdym wieku!

Jestem również podekscytowany tym, że w tym roku będę tworzył trochę bardziej osobistą sztukę i zrobię krok w tył od bardziej rygorystycznej pracy. W tym roku nie mogę się doczekać bardziej kreatywnej zabawy.

Pytanie: Dziękuję bardzo za poświęcenie czasu na rozmowę z nami! Zanim się podpiszemy, gdzie nasi uczniowie i przyjaciele mogą się z tobą skontaktować?

Madison Safer: Moja witryna to www.Madisonafer.com. Jeśli chodzi o media społecznościowe, jestem głównie na Instagramie @madison.safer. Moją pracę można również znaleźć w wielu wydaniach magazynu Taproot, a także w wybranych opakowaniach nasion firmy Hudson Valley Seed Company.